Other, Sport

STATSCORE analizuje: Futsal Ekstraklasa 2. kolejka 2019/20

Za nami druga kolejka Futsal Ekstraklasy! Tym razem wszystkie drużyny znalazły sposób na pokonanie bramkarza drużyny przeciwnej i dzięki temu po drugiej serii gier licznik bramek wskazuje o wiele wyższą liczbę niż tydzień temu. W tej bezkompromisowej kolejce, w której nie obejrzeliśmy ani jednego meczu zakończonego remisem, drużyny z Ekstraklasy dostarczyły swoim kibicom mnóstwa emocji. Po raz kolejny skauci STATSCORE byli obecni na wszystkich rozgrywanych meczach, by zbierać statystyki, na których podsumowanie serdecznie zapraszamy!

Clearex Chorzów – Piast Gliwice 3:1

Spotkanie drużyny z Chorzowa z Piastem Gliwice było meczem dwóch drużyn, które w pierwszej kolejce poniosły minimalne porażki. Goście z Gliwic przegrali z Mistrzem Polski i o ile ich porażka była zrozumiała, o tyle przegrana Clearexu z beniaminkiem z Leszna mocno podrażniła zawodników trenera Mirosława Miozgi.

Już od pierwszej minuty gospodarze byli stroną przeważającą, dodatkowo częściej strzelali na bramkę rywala. Goście często nie mogąc poradzić sobie z zawodnikami Clearexu, byli zmuszeni do faulowania rywali, co zaowocowało aż 4 żółtymi i 1 czerwoną kartką (Piast – najbrutalniejsza drużyna kolejki), która była kluczowa dla losów tego meczu. To właśnie gra w osłabieniu spowodowała, że po pierwszej, bezbramkowej połowie, w obronie Gliwiczan pojawiły się luki, których efektem były bramki dla Clearexu. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, jednak gospodarze nie wykorzystali dwóch przedłużonych rzutów karnych.

 

Gatta Active Zduńska Wola – Red Dragons Pniewy 5:1

Dzięki pięciu bramkom strzelonym w starciu z Red Dragons Pniewy, Gatta odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. Wysokie rozmiary zwycięstwa mogą sugerować na jednostronny pojedynek, co nie do końca było zgodne z prawdą. Mecz obfitował w małą ilość strzałów (60 – najniższy wynik w kolejce) i miał dosyć wyrównany przebieg. O wyniku zadecydowała skuteczność, ponieważ obie drużyny zanotowały podobną ilość celnych strzałów (11-12).

Trzy z pięciu bramek dla gospodarzy zdobył Daniel Krawczyk, który po drugiej kolejce wysunął się na pozycję lidera w klasyfikacji strzelców. Red Dragons po raz kolejny rozegrali nie najgorszy mecz, lecz dziurawa obrona po raz drugi z rzędu przekreśliła ich szanse na dobry rezultat i ze straconymi łącznie jedenastoma bramkami zamykają ligową tabelę.

AZS UŚ Katowice – GI Malepszy Futsal Leszno 4:1

W bardzo dobrej formie znajdują się na początku sezonu piłkarze z Katowic. Drużyna Miłosza Kocota jest na razie bardzo skuteczna i do sześciu bramek zdobytych w pierwszej kolejce, tym razem dołożyła cztery w meczu z drużyną z Leszna. Goście, którzy przed tygodniem dzięki pokonaniu Clearexu Chorzów byli sprawcami małej sensacji, tym razem również zaprezentowali się z dobrej strony.

Piłkarze Futsalu Leszno przeważali na terenie rywala, a ich dobra gra zaowocowała zdobyciem bramki dla 1-0. Na ich nieszczęście, jeszcze przed przerwą za sprawą bramek z rzutów karnych na prowadzenie wyszli gospodarze. Warto wspomnieć, że decyzje sędziowskie często spotykały się z dużym niezadowoleniem po stronie ławki drużyny z Leszna i mogło się wydawać, że miały istotny wpływ na postawę drużyny KS Futsalu.

W drugiej połowie goniący wynik goście zagrali agresywniej (czego efektem była czerwona kartka dla Huberta Olszaka w 22 minucie meczu), ale strzały oddawane w stronę bramki rywala nie trafiały do celu (Futsal Leszno: 17 strzałów niecelnych – najwięcej w kolejce). Na domiar złego, już w 23 minucie meczu zawodnik gospodarzy – Daniel Wojtyna podwyższył wynik, tym samym rozstrzygając losy meczu.

Dzięki drugiej wysokiej wygranej, AZS UŚ Katowice utrzymuje się na pierwszym miejscu w tabeli.

Red Devils Chojnice – KS Constract Lubawa 1:6

W drugiej kolejce swój pierwszy mecz ligowy rozegrał beniaminek z Lubawy i był to debiut imponujący! Samo spotkanie miało wyrównany przebieg, a wynik pierwszej połowy (0-1) nie zapowiadał pogromu. Głównym czynnikiem, który zadecydował o wyniku meczu była skuteczność strzałów. Gospodarze oddali aż 18 celnych strzałów, lecz tylko jeden z nich trafił do siatki rywala. Goście natomiast, zdobyli aż 6 bramek przy zaledwie 12 celnych próbach, co przełożyło się na szaloną skuteczność (co drugi strzał celny wpadał do bramki).

Piłkarze Red Devils nie mają dobrego początku sezonu. W dwóch pierwszych meczach, w których spotykali się z beniaminkami udało się zdobyć zaledwie jeden punkt i drużynę Jakuba Mączkowskiego czeka sporo pracy w przerwie pomiędzy drugą i trzecią kolejką.

GSF Gliwice – Gwiazda Ruda Śląska 5:1

Mecz pomiędzy GSF Gliwice a Gwiazdą Ruda Śląska był spotkaniem drużyn, które w zeszłym sezonie walczyły w rozgrywkach I ligi. Dodatkowo każda z tych drużyn zremisowała swój pierwszy mecz, więc gra toczyła się o smak pierwszego ekstraklasowego zwycięstwa.

W ubiegłym sezonie za każdym razem lepsza okazywała się drużyna grająca w roli gospodarza i nie inaczej było tym razem. Worek z bramkami rozwiązał doświadczony Wojciech Kędziora, a kolejne trafienia dokładali Gładczak, Wilk, Rabiej i Lutecki.

Zawodnicy z Rudy Śląskiej w całym meczu oddali zaledwie 7 celnych strzałów (najgorszy wynik w kolejce) i wystarczyło to tylko do zdobycia honorowego trafienia na dwie minuty przed zakończeniem meczu.

Pojedynek beniaminków zdobywa również miano najczystszego meczu kolejki (brak kartek) oraz spotkania z największą ilością oddanych strzałów na bramkę (łącznie 87 strzałów).

KS Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice – Rekord Bielsko-Biała 3:4

Ostatnim, poniedziałkowym, spotkaniem rozgrywanym w ramach drugiej kolejki był mecz pomiędzy Orłem Futsal a Rekordem Bielsko-Biała, który zakończył się drugim z rzędu, jednobramkowym zwycięstwem aktualnego Mistrza Polski.

Mecz miał bardzo emocjonujący przebieg. Rekord jak przystało na mistrza przeważał na boisku, lecz to gospodarze wyprowadzili pierwszy cios dzięki trafieniu Maksyma Pautiaka. Świetną szansę na podwyższenie wyniku miał jeszcze przed przerwą Firańczyk, jednak nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego, co zemściło się kilka sekund później za sprawą wyrównującego gola Michała Kubika.

Na początku drugiej połowy Orzeł ponownie wyszedł na prowadzenie, lecz pomiędzy 26-35 minutą meczu Rekord zdobył trzy bramki, które rozstrzygnęły losy meczu. Warto również wspomnieć, że w drugiej kolejce Rekord oddał najwięcej celnych strzałów w kolejce – 19.

 

Jeśli ten tekst zainspirował Cię, aby dowiedzieć się więcej o STASTCORE i o tym, jak możemy pomóc Twojej organizacji, napisz do nas na cst@statscore.com albo skontaktuj się z nami za pośrednictwem LiveChat na naszej stronie. Wykwalifikowani konsultanci z Customer Success Team czekają na Ciebie!