Other

STATSCORE analizuje: Futsal Ekstraklasa 15. kolejka 2019/2020

Cóż to była za kolejka! Równo 50 bramek padło w 15. kolejce Futsal Ekstraklasy, co jest jednym z najwyższych wyników od początku sezonu! Co więcej, każda z drużyn, która trafiła w tej kolejce do bramki rywala, czyniła to co najmniej trzykrotnie i jedynie zawodnicy Orła Futsal oraz Gwiazdy Ruda Śląska nie byli w stanie znaleźć recepty na pokonanie bramkarzy drużyny przeciwnej. Kolejka obfitowała również w dużą ilość remisów, bowiem aż trzy spotkania z siedmiu zakończyły się podziałem punktów! Zapraszamy na krótkie podsumowanie okiem Skautów STATSCORE’a!

 

Rekord Bielsko-Biała – Orzeł Futsal 6:0

W meczu otwierającym 15. kolejkę zobaczyliśmy totalną demolkę, którą drużynie Orła Futsal sprezentowali zawodnicy Rekordu. Mistrzowie Polski grali, jakby byli tego dnia jedyną drużyną na hali. Goście byli w stanie oddać zaledwie cztery celne strzały w całym meczu, co jest najgorszym rezultatem pojedynczej drużyny od początku sezonu! Dwie bramki w spotkaniu zdobył Alex Viana, który do liderów klasyfikacji strzelców traci już tylko jedną bramkę.

Gwiazda Ruda Śląska – GSF Gliwice 0:3

Mająca trudności finansowe Gwiazda nie była w stanie sprostać głodnej ligowych punktów drużynie z Gliwic. Mimo wyrównanego przebiegu meczu, to GSF popisał się lepszą skutecznością, która pozwoliła na zdobycie trzech bramek. Wspomniana zdobycz w połączeniu z zachowaniem czystego konta przełożyła się na bardzo ważne trzy punkty dla gości z Gliwic. Dla gospodarzy była to już czwarta porażka w pięciu ostatnich meczach, natomiast goście przedłużają serię bez porażki do pięciu spotkań!

Piast Gliwice – Clearex Chorzów 5:5

W prawdopodobnie najciekawiej zapowiadającym się meczu kolejki obejrzeliśmy aż 10 bramek, które zagwarantowały każdej z drużyn po jednym punkcie. Goście z Chorzowa przed spotkaniem stawiani byli w roli faworyta, co znalazło potwierdzenie w przebiegu meczu. Clearex stwarzał więcej okazji bramkowych, częściej strzelał i posiadał przewagę w posiadaniu, jednak nie wystarczyło to, by pokonać świetnie zorganizowanego Piasta, który uratował remis po golu Victora Tavareza na minutę przed końcem meczu.

Constract Lubawa – Red Devils Chojnice 4:3

Nad wyraz trudne warunki postawili gospodarzom z Lubawy zawodnicy czerwonej latarni ligi – Red Devils Chojnice. Czerwone Diabły do 30 minuty meczu utrzymywały korzystny remis z obecnie trzecią drużyną ligi, jednak już minutę później Constract objął prowadzenie, a jednocześnie czerwoną kartką ukarany został zawodnik gości, co przesądziło o końcowym wyniku meczu. Przyjezdni, którzy ponieśli już dziewiątą porażkę z rzędu, tym razem pozostawili po sobie dobre wrażenie, które może wlać odrobinę nadziei w serca kibiców przed zbliżającym się meczem z przedostatnią w tabeli – Gwiazdą.

MOKS Białystok – FC KJ Toruń 4:4

Zespół z Torunia to jedna z tych drużyn, która nie ma problemu z tym, by dzielić się punktami ze swoimi przeciwnikami. Dla zawodników FC KJ był to już szósty remis w lidze, lecz tym razem nie miał on zwycięskiego posmaku, bowiem w meczu z drużyną z dolnych rejonów tabeli wszyscy spodziewali się kompletu punktów. Goście przeważali niemal w każdym aspekcie gry, jednak niesamowita skuteczność MOKSu wystarczyła, by urwać punkty faworyzowanemu przeciwnikowi (4 bramki na 11 strzałów celnych). Mało brakowało, a gospodarze zgarnęli by pełną pulę, jednak Białostoczanom zabrakło koncentracji w końcówce meczu, czego efektem były stracone bramki w 37. i 38. minucie meczu.

Red Dragons Pniewy – Gatta Zduńska Wola 4:4

Prawdopodobnie najbardziej wyrównany mecz kolejki obejrzeliśmy w Pniewach, gdzie Red Dragons podejmowali Gattę ze Zduńskiej Woli. Każda z drużyn oddała podobną ilość celnych strzałów (15-14), ogólnie strzałów na bramkę rywala (45-37) oraz utrzymywała się przy piłce przez podobną ilość czasu (ataki: 82-83). Nie dziwi zatem rezultat końcowy meczu, który zakończył się podziałem punktów. Remis ze zdecydowanie większą radością przyjęli zapewne gospodarze meczu, którzy znajdują się obecnie w strefie spadkowej.

GI Malepszy Futsal Leszno – AZS UŚ Katowice 3:5

Pojedynek pomiędzy GI Malepszy a AZS UŚ było spotkaniem drużyn, które notowały serię trzech porażek z rzędu i każda z drużyn wychodziła na halę z wiarą w przerwanie felernej serii. Zdecydowanie więcej w kierunku zdobycia trzech punktów zrobili gospodarze, którzy już w 7. minucie prowadzili 2-0. Futsal Leszno był zespołem lepszym (ataki: 115-83), który częściej zagrażał bramce rywala (strzały celne: 27-14), a jednak to AZS potrafił zachować więcej zimnej krwi w sytuacjach podbramkowych. Goście jeszcze przed przerwą wyrównali, a w drugiej połowie zapewnili sobie, bardzo bolesne dla gospodarzy, zwycięstwo, które pozwoliło AZSowi na utrzymanie kontaktu z drużynami z górnej części tabeli.

Jeśli ten tekst zainspirował Cię, aby dowiedzieć się więcej o STASTCORE i o tym, jak możemy pomóc Twojej organizacji, napisz do nas na cst@statscore.com albo skontaktuj się z nami za pośrednictwem LiveChat na naszej stronie. Wykwalifikowani konsultanci z Customer Success Team czekają na Ciebie!