Other

STATSCORE analizuje: Futsal Ekstraklasa 14. kolejka 2019/20

Pierwsza pełna kolejka Futsal Ekstraklasy w 2020 roku już za nami! Kibice zgromadzeni w halach mieli okazje obejrzeć aż trzydzieści pięć bramek, które przełożyły się na trzy zwycięstwa gospodarzy, jeden remis oraz dwa zwycięstwa przyjezdnych. Zapraszamy na krótkie podsumowanie pierwszej w 2020 i czternastej w sezonie kolejki Futsal Ekstraklasy okiem skautów STATSCORE!

Największe strzelanie urządziły sobie drużyny Gatty Zduńska Wola oraz MOKS-u Białystok, które w bezpośrednim pojedynku zdobyły łącznie dziewięć bramek. Drużyny Futsalu Leszno oraz AZS-u UŚ Katowice po raz kolejny schodziły do szatni z ujemnym bilansem bramkowym co oznacza, że kontynuują serię porażek z 2019 roku.

FC KJ Toruń – Constract Lubawa 1:6

Dla drużyny z Torunia sobotnie spotkanie z Constructem nie było pierwszym w 2020 roku, bowiem 4 stycznia, w ramach zaległego meczu 6. kolejki, piłkarze trenera Żebrowskiego rozegrali arcytrudne spotkanie z liderem ligi i aktualnym mistrzem Polski – Rekordem Bielsko-Biała. Mecz ten zakończył się remisem, który piłkarze z Torunia przed rozpoczęciem spotkania zapewne wzięliby w ciemno.

W spotkaniu z Constractem nie udało się powtórzyć korzystnego rezultatu sprzed kilku dni i pomimo dobrej postawy, a nawet minimalnej przewagi nad rywalem, gospodarze ponieśli bardzo dotkliwą i wysoką porażkę. Goście z Lubawy popisali się niesamowitą skutecznością, ponieważ do zdobycia sześciu bramek wystarczyło im zaledwie dwanaście celnych strzałów na bramkę rywala. Dodatkowo, przyjezdni nie otrzymali żadnej kartki i tylko trzykrotnie faulowali rywala co czyni ich najczyściej grającą drużyną kolejki!

KS Orzeł Futsal – GSF Gliwice 3:3

Jedyny remis, który padł w tej kolejce zobaczyliśmy na hali w Laskowicach, gdzie miejscowy Orzeł Futsal podejmował GSF Gliwice. Mecz miał bardzo wyrównany przebieg (ataki: 107 – 108), jednak to goście zdecydowanie częściej zagrażali bramce rywala (strzały celne: 6 – 15). Sześć celnych strzałów, to najgorszy wynik w kolejce, co więcej, jeden z najsłabszych rezultatów od początku sezonu, a mimo to gospodarze byli w stanie zdobyć aż trzy bramki, które zapewniły piłkarzom z Laskowic jeden punkt. Warto również wspomnieć, że tych punktów mogło być więcej, jednak na niespełna 80 sekund przed końcem meczu Marcin Firańczyk nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego.

Clearex Chorzów – GI Malepszy Futsal Leszno 4:0

Trzecie zwycięstwo z rzędu (zarazem czwarte w pięciu ostatnich meczach) odnieśli piłkarze Clearexu Chorzów w meczu przeciwko Futsalowi Leszno. Chorzowianie byli tego dnia zespołem lepszym, co w pełni przełożyło się na końcowy rezultat meczu. Już w pierwszej części gry Clearex zdobył trzy bramki, które zadecydowały o losach meczu. Futsal Leszno nie był w stanie poważnie zagrozić gospodarzom, w dodatku w całym meczu goście oddali zaledwie 24 strzały na bramkę rywala, co jest najsłabszym wynikiem w kolejce. Dla zawodników trenera Trznadela była to trzecia porażka z rzędu i w następnym meczu będą mieli okazję przełamać złą passę w meczu z AZS-em Katowice, który obecnie legitymuje się identyczną serią porażek.

Rekord Bielsko-Biała – Piast Gliwice 5:1

Po remisie w zaległym meczu na początku roku, piłkarze Rekordu wracają na zwycięską ścieżkę dzięki wysokiej wygranej z Piastem Gliwice. Kibice zobaczyli dobre, szybkie spotkanie, którego niewątpliwą ozdobą był hattrick Michała Marka. Dzięki tym trafieniom Marek awansuje na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców i fotel lidera dzieli wspólnie z Mateuszem Kosteckim. Rekord po czternastu kolejkach ma bezpieczną przewagę 9 punktów nad drugim w tabeli Clearexem Chorzów i wydaje się, że nikt nie będzie w stanie zatrzymać aktualnego mistrza Polski w wyścigu o zwycięstwo w lidze. Piast, pomimo dzielnej postawy, nie był w stanie sprostać faworyzowanym przeciwnikom i na kolejne punkty będzie musiał zaczekać przynajmniej do następnej kolejki, w której w arcytrudnym meczu zmierzą się z Clearexem Chorzów.

Gatta Zduńska Wola – MOKS Białystok 6:3

W najbrutalniejszym i najbardziej widowiskowym meczu kolejki Gatta pokonała na własnej hali MOKS Białystok różnicą trzech bramek. W całym meczu sędzia pokazał aż sześć kartek (pięć żółtych i jedną czerwoną), z których aż pięć obejrzeli zawodnicy z Białegostoku. Kartki te wynikały głównie z niemocy przy przerywaniu akcji gospodarzy, którzy byli tego dnia zdecydowanie lepiej przygotowani. Warto wspomnieć, że MOKS nie wykorzystał aż trzech przedłużonych rzutów karnych, co przy lepszej skuteczności mogło przełożyć się nawet na skromną zdobycz punktową.

AZS UŚ Katowice – Red Dragons Pniewy 1:2

Trzecią porażką z rzędu zakończył się dla AZS-u mecz przeciwko „Smokom” z Pniew. Drużyna gospodarzy grała tego dnia bardzo ospale i rzadko zagrażała bramkarzowi z Pniew. Słaba dyspozycja zaowocowała zaledwie sześcioma celnymi strzałami, podczas gdy goście oddali ich zdecydowanie więcej, bo aż 19. Bardzo duża liczba strzałów szła niestety w parze z kiepską skutecznością zawodników gości. Pozwoliła ona na strzelenie zaledwie dwóch bramek, które mimo wszystko wystarczyły by zainkasować trzy bardzo ważne punkty.

Jeśli ten tekst zainspirował Cię, aby dowiedzieć się więcej o STASTCORE i o tym, jak możemy pomóc Twojej organizacji, napisz do nas na cst@statscore.com albo skontaktuj się z nami za pośrednictwem LiveChat na naszej stronie. Wykwalifikowani konsultanci z Customer Success Team czekają na Ciebie!